26-02-2010
Ziemia kamieńska przed 65 laty
Za kilka dni minie 65 rocznica zdobycia przez Armię Czerwoną i Wojsko Polskie Ziemi Kamieńskiej oraz wynikające stąd zmiany na mapie politycznej Europy. W związku z tym zamieszczamy fragment-wstęp do książki Günthera Hardera i Mariana Klasika: Dziwnowski front 5.3.1945-4.5.1945. Bitwa stoczona w okolicach Dziwnówka, a potem na Wyspie Wolin w dniach od 5 marca do 4 maja 1945 roku, zwana „Dziwnowskim frontem” była ostatnią klasyczną operacją wojskową II wojny światowej, największą przed zdobyciem Berlina. Trwała ona właściwie do jej zakończenia. Klasyczną dlatego, że brały w niej udział wszystkie rodzaje broni: piechota, kawaleria, wojska pancerne, lotnictwo, wodnosamoloty, a po stronie niemieckiej także marynarka, w tym dwa ciężkie krążowniki: „Lützow” i „Admiral Scheer”. Takiej bitwy trudno szukać na całym teatrze walk II wojny światowej.
Działania wojenne na froncie wschodnim były czynnikiem mającym decydujący wpływ na koniec Trzeciej Rzeszy, na klęskę hitlerowskich Niemiec. Historycy drugiej wojny światowej spierają się co do tego, które z tych wydarzeń było decydujące: Czy datą tą był 22 czerwiec 1941 roku – dzień ataku Wehrmachtu na Związek Radziecki? Czy bezskuteczne obleganie przez 900 dni – od 8 sierpnia 1941 roku do 27 stycznia 1944 roku Leningradu? Czy nie zdobycie 30 września 1941 roku Moskwy? Czy klęska pod Stalingradem ? Czy rozegrana w dniach 5-16 lipca 1943 roku bitwa pod Kurskiem, największa bitwa pancerna II wojny światowej gdzie po stronie niemieckiej walczyło 1.336 tysięcy żołnierzy, 3450 czołgów, 19 tysięcy dział i moździerzy, 2170 samolotów, a po stronie rosyjskiej 900 tysięcy żołnierzy, 2700 czołgów, 10 tysięcy dział i moździerzy, 2050 samolotów? Uważam Bitwę Stalingradzką, kiedy to po krwawych walkach w dniu 2 lutego 1943 roku poddała się 6. Armia feldmarszałka Friedricha Wilhelma von Paulusa za rozstrzygnięcie, które teatr wojny zaczęło przybliżać ku granicom II Rzeczpospolitej.
Dnia 6 stycznia 1944 roku Rosjanie przekroczyli przedwojenną granicę Polski, a w lipcu 1944 roku sforsowali rzekę Bug. W styczniu 1945 roku ruszyła wielka radziecka ofensywa, która odrzuciła Niemców od Wisły aż do Wału Pomorskiego. Losów wojny nie było już w stanie zmienić nawet użycie przez Niemców nowych rodzajów broni, tzw. Wunderwaffe, w których pokładali duże nadzieje. Zdobycie Wału Pomorskiego i Twierdzy Kołobrzeg to początek operacji berlińskiej, która zakończyła się 2 maja 1945 r. kapitulacją załogi broniącej stolicy Niemiec - Berlina. Ostatnią największą operacją II wojny światowej przed zdobyciem Berlina był “Dziwnowski front” (Dievenow front) trwający od 5 marca do 4 maja 1945 roku. Celem tej operacdji było przedostanie się jak największej liczby wojsk niemieckich na Wyspę Wolin i dalej do stolicy Niemiec.
Po zakończeniu walk 6 marca pod Świdwinem 1. Armia Wojska Polskiego miała do 11 marca wyzwolić Kołobrzeg, z różnych powodów nastąpiło to dopiero 18 marca. Powody te opisane były wielokrotnie i dokładnie. Część polskich jednostek otrzymała zadnie, by szybkim marszem przejść pod Kamień, Dziwnówek nad Zalew Kamieński i Bałtyk, z zadaniem przejęcie od wojsk radzieckich pozycji obronnych nad Bałtykiem. Zadanie to było trudne do wykonania. Bowiem nad Bałtykiem, od Niechorza po Pustkowo i prawie pod Gryfice zebrała się wielka liczba wojsk hitlerowskich, próbujących za wszelką cenę przebić się za Odrę. Jedyną dogodną drogą był przesmyk dziwnowski, pas szerokości 500 metrów pomiędzy Bałtykiem, a jeziorem Wrzosowskim otwierający drogę na Wyspę Wolin. Zgromadzone tu wojska niemieckie miały w najbliższych dniach poważnie skomplikować sytuację nad morzem i pokrzyżować szyki polskich oddziałów. Zbyt mało wiedziano o zgromadzonych tu oddziałach niemieckich, nie doceniono także ich siły.
Generalleutnant Hans von Tettau stworzył Grupę Korpuśną, która nazwana została jego imieniem „Korpsgruppe von Tettau”. W skład grupy, której sztab znajdował się w Niechorzu wchodziły: Dywizja Piechoty „Bärwalde” (Barwice) dawniej „Köslin”(Koszalin) walcząca na Wale Pomorskim w rejonie Szczecinka. Do grupy dołączyły: resztki 15. Dywizji Grenadierów SS (łotewskiej), 33. Dywizji Grenadierów SS „Charlemagne” (francuskiej), części Dywizji Pancernej “Holstein”, 1. i 5. oddziały niszczycieli czołgów, 2. batalion alarmowy, lewe skrzydło 10. Dywizji Pancernej SS „Fründsberg”. Cała grupa dysponowała 19 czołgami, 164 działami szturmowymi i 100 bateriami artylerii z niewielką ilością amunicji. Grupa posiadała dodatkowo wsparcie lotnictwa morskiego z Dziwnowa, oraz dwóch ciężkich krążowników: „Admiral Scheer” i „Lützow”. Zaopatrywana była z morza w okolicach Niechorza. Brak jej było materiałów budowlanych i saperskich do budowy pozycji obronnych. Liczebność grupy określa się na 10 do 50 tysięcy osób. Z czego wojska około ok. 22 tysięcy. Pozostali, to uciekinierzy z Prus Wschodnich i Pomorza.
Raport majora Krona, Id (oficer szkoleniowy) 3. Armii Pancernej, który 9 marca otrzymał zadanie udać się samolotem Fieseler Fi-156 „Storch” do grupy generała von Tettau celem zebrania informacji na temat jej położenia: „Tettau siedzi w Niechorzu i ma przyczółek szerokości 20 km i długości 10 km. Jego przebieg: cegielnia Pustkowo włącznie, Dreżewo włącznie, Karnice włącznie, Czaplin Mały włącznie, Chomętowo włącznie, Sadlno, Włodarka aż do Mrzeżyna. Na odcinku od Niechorza do Chomętowa włącznie znajdują się części Dywizji Pancernej „Holstein” bez pojazdów gąsienicowych, stamtąd do Włodarki Dywizja Piechoty „Pommern”, łotewska 15. Dywizja Grenadierów SS dalej do Mrzeżyna. Na przyczółku znajduje się około 50. 000 ludzi, z tego połowa to cywile, a połowa żołnierze. 1. i 2. batalion 5. Dywizji Strzeleckiej przeszły przez Golczewo i stoją teraz pod Szczecinem. Sprzęt ciężki: 30 luf artyleryjskich, nieco mniej dział 8,8 cm, lawety samobieżne. Nie ma do tego dokładnych danych. Brak dział przeciwpancernych i czołgów. Dywizja Pancerna „Holstein” całkowicie spieszona. (...) pod Dziwnowem tylko jeden most 5-tonowy! Należy użyć promów!”.
Meldunek dzienny Grupy Armii “Wisła” z dnia 9 marca 45: (...) Sytuacja z godziny 11.05: „Tettau znajduje się na wybrzeżu z 20 – 25 tysiącami ludzi włączając w to uciekinierów. Podejmowane są kroki celem zaopatrzenia zgrupowania od morza pod Niechorzem (...)”.
Rozmowa radiowa z godziny 15.50 dnia 11 marca 1945 roku pomiędzy majorem Schwarzem z Oberkommando des Heeres i Oberstem Eismannem z grupy von Tettau: „Guderian (Generalleutnant Friedrich Wilhelm Guderian szef sztabu Wehrmachtu) życzy sobie, aby oba bataliony sił lądowych, stojące na Wyspie Wolin, zostały zebrane i skierowane do uderzenia odciążającego grupę von Tettau. Oberst Eismann odpowiada, że otrzymał informacje od Obersta Ludendorfa, że już 2000 – 3000 ludzi przedostało się na przyczółek dziwnowski, w tym spora liczba uciekinierów cywilnych. Grupa von Tettau jest w stanie odeprzeć własnymi siłami nacisk nieprzyjaciela na jej południowe skrzydło, ponadto wspierana jest z morza przez marynarkę wojenną, szczególnie ciężki krążownik „Admiral Scheer”. (...)”.
Jak więc widać, sami Niemcy sobie zaprzeczają lub nie wiedzą dokładnie, jak wielka jest grupa Generallt. von Tettau. Walki o przesmyk dziwnowski z nacierającymi z kierunku Wrzosowa i Radawki 4. i 5. pułkami piechoty, chcącymi zamknąć Niemców w kotle miały miejsce w dniach 10, 11, 12 marca 1945 roku. Często między morzem, a nacierającymi oddziałami polskimi był tylko pas szerokości ok. 100 metrów. Jak ciężkie były to walki świadczy o tym to, że niemieckie wojska wspierał ciężki krążownik „Admiral Scheer”, który wstrzelił w kierunku polskich i radzieckich pozycji: 10 marca - 29, 11 marca - 169, 12 marca – 14 pocisków kalibru 280 mm.
Najbardziej zaciekłe walki o opanowanie przesmyku dziwnowskiego toczyły się pomiędzy elewami 6. Szkoły Łączności Luftwaffe z Dziwnowa, zabezpieczającymi przejście grupy „von Tettau”, a oddziałami polskimi i rosyjskimi. Na nacierające oddziały polskie 4. i 5. pp, oddziały radzieckiej kawalerii, 79. Korpusu Piechoty Armii Czerwonej spadały bomby lotnicze oraz setki pocisków 127 i 150 mm z niszczyciela „Paul Jakobi”, niszczyciela „Z 34” i torpedowca „T 33” oraz ze stanowisk artylerii z Dziwnowa, Międzywodzia i z nad jeziora Koprowo.
Wojsko polskie i oddziały radzieckie były wspierane przez działa 150 mm 5. Brygady Artylerii Ciężkiej rozlokowane w Jarzysławiu, Rekowie i Jarszewie pod Kamieniem oraz samobieżne działa pancerne SU-76 i SU-85 13. Pułku Pancernego z okolic Wrzosowa. Rano 13 marca Dziwnów był wolny. Między 5 a 12 marca 1945 roku przez przesmyk dziwnowski przedarło się około 58 tysięcy żołnierzy niemieckich i uciekinierów ze Wschodu. Na tym małym skrawku Ziemi Kamieńskiej po stronie polskiej i radzieckiej zginęło 30 żołnierzy, a 90 zostało rannych, po stronie niemieckiej zginęło około 200 żołnierzy, wzięto 23 jeńców. Walki na Wyspie Wolin zakończyły się 5 maja 1945 roku.
Tekst i zdjęcia: Marian KlasikDziałania wojenne na froncie wschodnim były czynnikiem mającym decydujący wpływ na koniec Trzeciej Rzeszy, na klęskę hitlerowskich Niemiec. Historycy drugiej wojny światowej spierają się co do tego, które z tych wydarzeń było decydujące: Czy datą tą był 22 czerwiec 1941 roku – dzień ataku Wehrmachtu na Związek Radziecki? Czy bezskuteczne obleganie przez 900 dni – od 8 sierpnia 1941 roku do 27 stycznia 1944 roku Leningradu? Czy nie zdobycie 30 września 1941 roku Moskwy? Czy klęska pod Stalingradem ? Czy rozegrana w dniach 5-16 lipca 1943 roku bitwa pod Kurskiem, największa bitwa pancerna II wojny światowej gdzie po stronie niemieckiej walczyło 1.336 tysięcy żołnierzy, 3450 czołgów, 19 tysięcy dział i moździerzy, 2170 samolotów, a po stronie rosyjskiej 900 tysięcy żołnierzy, 2700 czołgów, 10 tysięcy dział i moździerzy, 2050 samolotów? Uważam Bitwę Stalingradzką, kiedy to po krwawych walkach w dniu 2 lutego 1943 roku poddała się 6. Armia feldmarszałka Friedricha Wilhelma von Paulusa za rozstrzygnięcie, które teatr wojny zaczęło przybliżać ku granicom II Rzeczpospolitej.
Dnia 6 stycznia 1944 roku Rosjanie przekroczyli przedwojenną granicę Polski, a w lipcu 1944 roku sforsowali rzekę Bug. W styczniu 1945 roku ruszyła wielka radziecka ofensywa, która odrzuciła Niemców od Wisły aż do Wału Pomorskiego. Losów wojny nie było już w stanie zmienić nawet użycie przez Niemców nowych rodzajów broni, tzw. Wunderwaffe, w których pokładali duże nadzieje. Zdobycie Wału Pomorskiego i Twierdzy Kołobrzeg to początek operacji berlińskiej, która zakończyła się 2 maja 1945 r. kapitulacją załogi broniącej stolicy Niemiec - Berlina. Ostatnią największą operacją II wojny światowej przed zdobyciem Berlina był “Dziwnowski front” (Dievenow front) trwający od 5 marca do 4 maja 1945 roku. Celem tej operacdji było przedostanie się jak największej liczby wojsk niemieckich na Wyspę Wolin i dalej do stolicy Niemiec.
Po zakończeniu walk 6 marca pod Świdwinem 1. Armia Wojska Polskiego miała do 11 marca wyzwolić Kołobrzeg, z różnych powodów nastąpiło to dopiero 18 marca. Powody te opisane były wielokrotnie i dokładnie. Część polskich jednostek otrzymała zadnie, by szybkim marszem przejść pod Kamień, Dziwnówek nad Zalew Kamieński i Bałtyk, z zadaniem przejęcie od wojsk radzieckich pozycji obronnych nad Bałtykiem. Zadanie to było trudne do wykonania. Bowiem nad Bałtykiem, od Niechorza po Pustkowo i prawie pod Gryfice zebrała się wielka liczba wojsk hitlerowskich, próbujących za wszelką cenę przebić się za Odrę. Jedyną dogodną drogą był przesmyk dziwnowski, pas szerokości 500 metrów pomiędzy Bałtykiem, a jeziorem Wrzosowskim otwierający drogę na Wyspę Wolin. Zgromadzone tu wojska niemieckie miały w najbliższych dniach poważnie skomplikować sytuację nad morzem i pokrzyżować szyki polskich oddziałów. Zbyt mało wiedziano o zgromadzonych tu oddziałach niemieckich, nie doceniono także ich siły.
Generalleutnant Hans von Tettau stworzył Grupę Korpuśną, która nazwana została jego imieniem „Korpsgruppe von Tettau”. W skład grupy, której sztab znajdował się w Niechorzu wchodziły: Dywizja Piechoty „Bärwalde” (Barwice) dawniej „Köslin”(Koszalin) walcząca na Wale Pomorskim w rejonie Szczecinka. Do grupy dołączyły: resztki 15. Dywizji Grenadierów SS (łotewskiej), 33. Dywizji Grenadierów SS „Charlemagne” (francuskiej), części Dywizji Pancernej “Holstein”, 1. i 5. oddziały niszczycieli czołgów, 2. batalion alarmowy, lewe skrzydło 10. Dywizji Pancernej SS „Fründsberg”. Cała grupa dysponowała 19 czołgami, 164 działami szturmowymi i 100 bateriami artylerii z niewielką ilością amunicji. Grupa posiadała dodatkowo wsparcie lotnictwa morskiego z Dziwnowa, oraz dwóch ciężkich krążowników: „Admiral Scheer” i „Lützow”. Zaopatrywana była z morza w okolicach Niechorza. Brak jej było materiałów budowlanych i saperskich do budowy pozycji obronnych. Liczebność grupy określa się na 10 do 50 tysięcy osób. Z czego wojska około ok. 22 tysięcy. Pozostali, to uciekinierzy z Prus Wschodnich i Pomorza.
Meldunek dzienny Grupy Armii “Wisła” z dnia 9 marca 45: (...) Sytuacja z godziny 11.05: „Tettau znajduje się na wybrzeżu z 20 – 25 tysiącami ludzi włączając w to uciekinierów. Podejmowane są kroki celem zaopatrzenia zgrupowania od morza pod Niechorzem (...)”.
Rozmowa radiowa z godziny 15.50 dnia 11 marca 1945 roku pomiędzy majorem Schwarzem z Oberkommando des Heeres i Oberstem Eismannem z grupy von Tettau: „Guderian (Generalleutnant Friedrich Wilhelm Guderian szef sztabu Wehrmachtu) życzy sobie, aby oba bataliony sił lądowych, stojące na Wyspie Wolin, zostały zebrane i skierowane do uderzenia odciążającego grupę von Tettau. Oberst Eismann odpowiada, że otrzymał informacje od Obersta Ludendorfa, że już 2000 – 3000 ludzi przedostało się na przyczółek dziwnowski, w tym spora liczba uciekinierów cywilnych. Grupa von Tettau jest w stanie odeprzeć własnymi siłami nacisk nieprzyjaciela na jej południowe skrzydło, ponadto wspierana jest z morza przez marynarkę wojenną, szczególnie ciężki krążownik „Admiral Scheer”. (...)”.
Jak więc widać, sami Niemcy sobie zaprzeczają lub nie wiedzą dokładnie, jak wielka jest grupa Generallt. von Tettau. Walki o przesmyk dziwnowski z nacierającymi z kierunku Wrzosowa i Radawki 4. i 5. pułkami piechoty, chcącymi zamknąć Niemców w kotle miały miejsce w dniach 10, 11, 12 marca 1945 roku. Często między morzem, a nacierającymi oddziałami polskimi był tylko pas szerokości ok. 100 metrów. Jak ciężkie były to walki świadczy o tym to, że niemieckie wojska wspierał ciężki krążownik „Admiral Scheer”, który wstrzelił w kierunku polskich i radzieckich pozycji: 10 marca - 29, 11 marca - 169, 12 marca – 14 pocisków kalibru 280 mm.
Najbardziej zaciekłe walki o opanowanie przesmyku dziwnowskiego toczyły się pomiędzy elewami 6. Szkoły Łączności Luftwaffe z Dziwnowa, zabezpieczającymi przejście grupy „von Tettau”, a oddziałami polskimi i rosyjskimi. Na nacierające oddziały polskie 4. i 5. pp, oddziały radzieckiej kawalerii, 79. Korpusu Piechoty Armii Czerwonej spadały bomby lotnicze oraz setki pocisków 127 i 150 mm z niszczyciela „Paul Jakobi”, niszczyciela „Z 34” i torpedowca „T 33” oraz ze stanowisk artylerii z Dziwnowa, Międzywodzia i z nad jeziora Koprowo.
Wojsko polskie i oddziały radzieckie były wspierane przez działa 150 mm 5. Brygady Artylerii Ciężkiej rozlokowane w Jarzysławiu, Rekowie i Jarszewie pod Kamieniem oraz samobieżne działa pancerne SU-76 i SU-85 13. Pułku Pancernego z okolic Wrzosowa. Rano 13 marca Dziwnów był wolny. Między 5 a 12 marca 1945 roku przez przesmyk dziwnowski przedarło się około 58 tysięcy żołnierzy niemieckich i uciekinierów ze Wschodu. Na tym małym skrawku Ziemi Kamieńskiej po stronie polskiej i radzieckiej zginęło 30 żołnierzy, a 90 zostało rannych, po stronie niemieckiej zginęło około 200 żołnierzy, wzięto 23 jeńców. Walki na Wyspie Wolin zakończyły się 5 maja 1945 roku.
Portal Mapowy
Starostwo Powiatowe
w Kamieniu Pomorskim
ul. Wolińska 7b
72 - 400 Kamień Pomorski
tel: 91 38 23 120
fax: 91 38 23 121
Elektroniczna Skrzynka Podawcza
Szukaj w serwisie
Kalendarz imprez
Styczeń 2021 | >> | |||||
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Ni |
1 | 2 | 3 | ||||
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |